Savasana czyli pozycja totalnego relaksu to kojące zwieńczenie praktyki jogi, każdej jogi, niezależnie od stylu i rodzaju. Podczas Savasany kładziemy się na podłodze i odpoczywamy. Brzmi łatwo, ale czasem okazuje się to trudnym zadaniem, bo chodzi tu o coś więcej niż o drzemkę na macie.
Sztuka wykonania tej pozycji polega na uspokojeniu ciała i umysłu i pozostaniu w świadomym bezruchu. Jak każda forma medytacji, a Savasana jest swego rodzaju medytacją, ta pozycja konfrontuje nas z tym, co w sobie nosimy.
Savasana to dla niektórych ulubiony moment praktyki, na który czekają z utęsknieniem od samego początku zajęć, dla niektórych stanowi wyzwanie, a jeszcze inni uważają ją za niepotrzebny element i stratę czasu, więc zupełnie ją pomijają.
Niezależenie do której grupy należysz poczytaj dziś o tej pozycji i dowiedz się, dlaczego warto o niej pamiętać w praktyce jogi.
Dużo Yang, mało Yin
W dzisiejszym świecie dużo jest energii Yang, dużo mniej Yin. Świat jest szybki, czas to pieniądz, więc leżenie plackiem na podłodze wydaje się istnym marnotrawieniem cennych minut. A prawda jest taka, że jest nam ono bardzo potrzebne, aby mieć siłę i zdrowie, by w tym szybkim świecie funkcjonować.
Czasem widzę na zajęciach jogi osoby, które przed Savasaną matę zwijają i .. z jogowej shali po cichu uciekają. Zawsze mam wtedy ochotę pobiec za nimi i opowiedzieć im trochę o tym, dlaczego warto, żeby zostali. Bynajmniej nie dlatego, że jestem surowym nauczycielem, który chce wypisać za tę ucieczkę naganę 😂, ale dlatego, że wierzę w niezwykłą moc bezruchu i jego zbawienny wpływ na ciało, duszę i umysł.
Bycie w bezruchu i ciszy ze sobą może być bardzo trudne do wykonania, co jest jednym z powodów, dla których tak wielu z nas ma tendencję do ciągłego rozpraszania uwagi i bycia nieustannie zajętymi. Robimy to, by uniknąć odczuwania dyskomfortu, który może pojawić się, gdy jesteśmy nieruchomi i gdy pozwolimy sobie wreszcie zwolnić tempo, czuć i obserwować. Tymczasem bezruch i głębokie połączenie ze sobą to sposób na to, by osiągnąć prawdziwy wewnętrzny spokój niezależnie od okoliczności, które rozgrywają się dookoła nas.
Czym jest Savasana?
Savasana to nieodłączny element praktyki jogi. Bez niej praktyka jest niepełna, niedokończona, czasem wręcz wydaje mi się, że gubi swój sens. Savasana jest, jeżeli nie najważniejszym, to napewno równie ważnym elementem praktyki, co cała poprzedzająca ją aktywna część.
Podczas Savasany nasze ciało przyjmuje całą dobroć tego, co wykonaliśmy na macie. To moment na zintegrowanie w ciele praktyki fizycznej, którą właśnie ukończyliśmy. Po wykonaniu asan, które rozciągają, otwierają i uwalniają napięcia z ciała, dajemy sobie szansę, by w pełni przyjąć wytworzoną podczas praktyki energię.
To czas na regenerację, a im większy relaks, tym większa regeneracja.
Podczas Savasany nasz przywspółczulny układ nerwowy wkracza do akcji. Przechodzimy z trybu gotowości i walki/ucieczki, które są charakterystyczne dla większości naszego codziennego życia, do trybu odpoczynku i trawienia. Nasz układ pokarmowy i odpornościowy funkcjonują wtedy najlepiej, umysł ma moment by się wyciszyć i uspokoić, staje się bardziej klarowny i jasny.
Powracamy w pełni do uważności, obserwacji oddechu, przenosząc się tym samym do cichego miejsca wewnątrz nas samych.
Fizyczne i psychiczne korzyści płynące z Savasany są nieocenione same w sobie, ale może być ona również wyjątkowym, oczyszczającym rytuałem, podczas którego uwalniamy się od ukrywanych w sercu emocji, często uwięzionych w naszym ciele. Oddajemy się pod opiekę czegoś większego niż my sami, czujemy wsparcie naszego ciała przez Ziemię, która jest pod nami. Ufamy i odpuszczamy.
To w tych cichych momentach przychodzą do nas często wskazówki prosto z serca, przemawia intuicja i podpowiada, którą drogą kroczyć.
Wyzwania Savasany
Co może stanowić przeszkodę i wyzwanie podczas Savasany?
To rzecz jasna nasz rozbiegany umysł, który rzadko przestaje myśleć i kręci się jak kołowrotek. Umysł się rozprasza i z tu i teraz ucieka do: "co zjem po jodze?", "co muszę kupić będąc w sklepie?" ,"co odpowiem na kolejny komentarz szefowej?" - cała masa symulacji i hipotetycznych zdarzeń, które wywołują w nas emocje i dalszy szereg piętrzących się myśli.
Remedium: Jeśli tak jest, to skoncentruj się tym bardziej na oddechu. Niech oddech będzie Twoją kotwicą, która pozwala Ci pozostać w pełnej obecności w chwili, która trwa. Pamiętaj, że nie chodzi nam o to, by pozbyć się myśli, bo jak już pisałam wcześniej, to walka z wiatrakami ;). Chodzi jednak o to, by zaakceptować ich obecność i obserwować je niczym widz w kinie, nie angażując się w wewnętrzny dialog i nie indukując kolejnej myśli, poprzednią. Zdając sobie sprawę, że myśl.. to tylko myśl.. przemijająca, nietrwała, subiektywna..Do nas należy wybór, czy za nią podążymy. [Więcej o zamyśle nieprzywiązywania się do myśli i emocji poczytasz w moim poprzednim blogu na temat Medytacji]
Czasem zdarzy się nam też podczas Savasany usnąć, co nie jest tragedią, bo w końcu odpoczywasz i regenerujesz ciało, a to zawsze jest korzystne. Jednak.. nie jest to naszym celem. Celem jest pozostanie w uważności, obserwacji i doświadczaniu siebie.
Remedium: Jeżeli często Ci się to przydarza, to możesz skorzystać z praktyki Savasany lub medytacji prowadzonej lub jogi nidry (skorzystaj z praktyki ze mną na You Tube). Wtedy łatwiej będzie Ci zachować obecność w swojej praktyce, podążając za głosem nauczyciela.
U niektórych z nas Savasana może wzbudzić lęk i niepokój o to, co zastaniemy w naszej głowie, zwłaszcza jeżeli nie jesteśmy przyzwyczajeni do przebywania tylko i wyłącznie z samym sobą w ciszy, bez "rozpraszaczy" jak telewizja albo internet. Czasem nie chcemy konfrontować się ze sobą i wolimy zamieść coś pod dywan. Niestety, z czasem, to i tak wyjdzie na powierzchnię.
Remedium: Jeżeli Savasana wzbudza w Tobie lęk, możesz początkowo praktykować ją z otwartymi oczami, z przygaszonym światłem albo przy świetle świecy, skupiając wzrok na jednym punkcie. Możesz też użyć przed praktyką lawendowego olejku, który uspokoi Cię i pomoże się zrelaksować.
Głęboki przekaz Savasany
Savasana ma też inne, głębsze, duchowe znaczenie. Ma przypominać nam o tym, że jesteśmy czymś więcej niż nasze fizyczne ciało i że kiedyś to ciało opuścimy, chociaż jest to myśl, którą zwykle spychamy na bok.
Ciało ułożone do Savasany wygląda na nieruchome i martwe, stąd wzięła się nazwa tej pozycji. W sanskrycie bowiem Savasana oznacza ... pozycję trupa.. 😳 Może to zabrzmieć początkowo trochę strasznie, ale to dlatego, że w dzisiejszych czasach temat śmierci jest tematem tabu, który straszy i z którym nie chcemy się zmierzać. Jednak gdyby otworzyć się na tę myśl i dopuścić do świadomości fakt, że czeka ona każdego z nas, nasze życie stałoby się pełniejsze i bardziej przez nas doceniane. Każdy dzień byłby lepiej przez nas wykorzystany, mało ważne spory i rozterki nie zaprzątałyby naszej głowy i serca, bo po prostu szkoda byłoby nam na nie czasu..łatwiej byłoby dostrzegać piękno w naszym życiu. "We take our life for granted" .. bo wydaje się nam, że będziemy tutaj wiecznie. Savasana, czyli strasznie brzmiąca pozycja trupa, przypomina zatem o przemijaniu, a co za tym idzie o wdzięczności i dobrym wykorzystaniu czasu, który jest nam dany spędzić na tej pięknej ziemi.
Jak wykonać Savasanę?
Przygotuj swoją przestrzeń. Rozpal świecę, kadzidło, użyj eterycznego olejku.. whatever works! Użyj tego, co wiesz, że sprzyja relaksacji i uspokojeniu.
Ułóż się wygodnie na plecach. Zamknij oczy. Ułóż ramiona wzdłuż ciała, delikatnie oddalone od tułowia. Niech wnętrze Twoich dłoni będzie skierowane do sufitu. Delikatnie zbliż do siebie łopatki i stwórz dodatkową przestrzeń w okolicy serca. Pamiętaj jednak, by było Ci wygodnie i przyjemnie. Możesz ułożyć wałek/poduszkę/ złożony koc pod kolanami dla odciążenia dolnych pleców. Na oczach możesz położyć przyjemny materiał, albo specjalną dociążającą małą poduszeczkę, to pomoże Ci się w pełni zrelaksować.
Skoncentruj się na swoim ciele, poczuj, że opada w stronę ziemi, a Ty odpuszczasz wszelkie napięcie. Zeskanuj całe ciało swoją uwagą świadomie je rozluźniając.
Skoncentruj się na oddechu. Obserwuj płynny wdech i wydech. Z każdym wydechem pozbywaj się z ciała napięcia, przechodząc w głęboki stan rozluźnienia ciała i umysłu.
Pozostań w stanie uważności, obserwując wszelkie doznania. Nie podążaj za myślami, ale też nie staraj się ich tłumić. Każdą myśl możesz dostrzec i zaakceptować, a potem pozwolić jej odpłynąć, jej czas szybko przemija.
Korzystaj z tej chwili tylko i wyłącznie dla Ciebie, kiedy ciało się regeneruje, a umysł odpoczywa. Otwórz się na wskazówki i rady, który może wysyłać Ci intuicja.
Pozostań tu na 5/10/15 minut lub nawet na godzinę ☺️ Kiedy będziesz gotowa/y zakończyć praktykę, zacznij powoli poruszać dłońmi i stopami, powoli wprowadzając do ciała delikatne ruchy.
Ułóż się na boku, nie spiesząc się powoli usiądź w wygodnej pozycji. Kiedy przyjdzie odpowiedni moment - otwórz oczy.
Mam nadzieję, że ten wpis zainspirował Cię do spojrzenia na Savasanę z nowej perspektywy i zachęci Cię do głębszego odkrywania jej darów podczas Twojej dalszej podróży z jogą.
OM
NAMASTE
Comments